Forum www.oszibarackforum.fora.pl Strona Główna www.oszibarackforum.fora.pl
Oszibarack Forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ostatnio obejrzany film i opinia o nim.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.oszibarackforum.fora.pl Strona Główna -> Kino
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CYPHER
Administrator



Dołączył: 07 Wrz 2005
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kwidzyn

PostWysłany: Śro 20:33, 07 Wrz 2005    Temat postu: Ostatnio obejrzany film i opinia o nim.

... I wszystko jasne. Zapraszam do wymiany opinii.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vix




Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja to wiem?

PostWysłany: Sob 16:03, 08 Paź 2005    Temat postu:

Witam
Swego czasu, a było to dawno, udało mi się widzieć w tv film pod tytułem "Tylko jedna noc". Film polski. Offowy. Nawet mi się podobał, ciekawy był. Jednak pisze o nim gdyż bardzo mi się spodobała muzyka ( w końcu jesteśmy na forum muzycznym Smile ). W napisach końcowych dostrzegłem kilka znanych mi tytułów i nazw, ale były też takie co nie znam. I chciałem się spytać Very Happy
Konkretnie o projekt "szum’n’szelest". Kojarzycie może coś? Strasznie trudno cokolwiek więcej znaleźć w internecie, mało informacji, prawie w ogóle. Możliwe że powienienem ich znać.... Ale nie znam.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CYPHER
Administrator



Dołączył: 07 Wrz 2005
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kwidzyn

PostWysłany: Śro 14:27, 12 Paź 2005    Temat postu:

To może zamieszczę moją recenzję... Wink

Ciężko to powiedzieć, ale chyba nareszcie nadszedł czas, by powiedzieć to wprost – śmierć Karola Wojtyły poza poruszeniem świata stała się także dobrym sposobem na zarobienie pieniędzy. Natychmiast zaczęło wydawanie się książek, filmów, broszur, tworzenie gadżetów z wizerunkiem Papieża – Polaka. Bardzo potrzebny był w tym momencie film, który pokaże Karola Wojtyłę jako wielkiego, ale jakże bliskiego nam człowieka. Miałem nadzieję, że takim właśnie filmem okaże się „Karol – człowiek, który został Papieżem”.
Niestety na początku zmuszeni byliśmy oglądać żałosny spektakl w wykonaniu pewnej polskiej stacji telewizyjnej. Film miał być wyemitowany w niej na przełomie września i października, ale ostatecznie film został sprzedany do dystrybucji kinowej (warto zaznaczyć, że tylko w Polsce doszło do takiej sytuacji! W innych krajach film emitowany był w telewizji) – słowem, ktoś postanowił zarobić duże pieniądze skuszony doskonałymi wynikami „Pasji” Mela Gibsona i nośnością tematyki religijnej. Odejdźmy jednak od tego kuriozalnego wydarzenia i przejdźmy do samego filmu – a jest o czym pisać. „Karol” zaczął powstawać jeszcze przed śmiercią Karola Wojtyły, film produkowali Włosi, ale w obsadzie znalazło się wielu Polaków – między innymi odtwórca głównej roli Piotr Adamczyk, czy znana chociażby z „Ono” (tak przy okazji – odnoszę wrażenie, że ten film nie został należycie doceniony) Małgorzata Bela.
Sam film jest opowieścią o życiu Wojtyły, zaczynającą się w roku 1939 roku. Widzimy kolejne etapy życia byłego papieża, wszystko opowiedziane jest dosyć ciekawie, choć nie udało mi się pozbyć wrażenia, że film jest odrobinę „chłodny” i prezentuje wszystkie te wydarzenia bez cienia emocji. Jedyna scena, która rzeczywiście nie jest pozbawiona artystycznej prawdy i wzbudza poważne emocje to nalot niemiecki na początku filmu. Sama scena mimo kiepskich efektów specjalnych (te komputerowo generowane samoloty...), czy fatalnego dubbingu naprawdę powoduje u widza ciarki i uczucie przerażenia. Później jest tylko gorzej. Zacznijmy od tego, że Adamczyk po prostu nie podołał swojej roli. Zagranie papieża jest czymś bardzo trudnym, widać, że aktor chciał uniknąć pokazywania go jako posągu dobra, symbolu, chciał go nam przybliżyć, ale popełnił podstawowy błąd – źle zagrał to samą gestykulacją, nie stał się autentyczny. Przez cały film widziałem na ekranie aktora, a nie papieża. Wielka wada, która w moim odczuciu znacząco zepsuła mi cały seans. Jest to przykre tym bardziej, że Małgorzata Bela, czy włoski gwiazdor filmowy – Raulo Bova, zagrali znakomicie. Będąc już przy takich „warsztatowych” sprawach muszę koniecznie wspomnieć o kiepskich efektach specjalnych, koszmarnym polskim dubbingu, czy średniej scenografii. Cały czas czuje się od tego filmu swego rodzaju sztuczność. Ale oczywiście to nie kwestia wykonania filmu od strony technicznej przeważyła o mej opinii odnośnie filmu! Ten mimo, iż jest pozbawiony przesadnej ilości banału, patosu, to pokazuje wszystko bez iskry. Ciężko nie odnieść wrażenia, że film jest przeciętny – większość składowych wypada nieźle, ale obraz jako całość nie zachwyca. Może temat okazał się za trudny? Może od śmierci papieża minęło zbyt mało czasu i mierzenie się z tą tematyką jest skazane na porażkę? Tego nie wiem, ale wiem, że od „Karola...” oczekiwałem więcej, a otrzymałem „tylko” solidny film.

Ocena – 3/6


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Assassin




Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: the court of the Crimson King

PostWysłany: Śro 18:32, 12 Paź 2005    Temat postu:

CYPHER napisał:
śmierć Karola Wojtyły poza poruszeniem świata stała się także dobrym sposobem na zarobienie pieniędzy.


ekhem... sorry, ale czego się spodziewałeś?

Cypher napisał:
jest pozbawiony przesadnej ilości banału, patosu, to pokazuje wszystko bez iskry.


że bez iskry - to się zgadzam, ale że pozbawiony przesadnej ilości banału i patosu - z tym się nie zgadzam...

ale nie było najgorzej - było nawet kilka ciekawych pomysłów, z wykonaniem gorzej

ale nie dałabym więcej niż 3/6...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CYPHER
Administrator



Dołączył: 07 Wrz 2005
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kwidzyn

PostWysłany: Czw 10:58, 13 Paź 2005    Temat postu:

Assassin napisał:

ekhem... sorry, ale czego się spodziewałeś?

Chyba jednak jakiejś moralności i braku chęci zarabiania na WSZYSTKIM. Cóż, pomyliłem się.
Assassin napisał:

że bez iskry - to się zgadzam, ale że pozbawiony przesadnej ilości banału i patosu - z tym się nie zgadzam...

Zgoda - było parę podniosłych momentów, ale i taka myślałem, ze zrobią z Papieża laurkę, a nie czlowieka. Jest lepiej niż sądziłem, co nie znaczy, że jest dobrze niestety.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Assassin




Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: the court of the Crimson King

PostWysłany: Czw 19:26, 13 Paź 2005    Temat postu:

CYPHER napisał:
Assassin napisał:

ekhem... sorry, ale czego się spodziewałeś?

Chyba jednak jakiejś moralności i braku chęci zarabiania na WSZYSTKIM. Cóż, pomyliłem się.


cóż, zdarza się Wink
ale są też pewne promyki nadziei...
np. Floydzi, którzy nie tylko zgodzili się zagrać w czwórkę na LIVE8, ale także przekazali zyski ze sprzedarzy swoich płyt po koncercie (a sprzedarz niektórych wzrosła, jeśli mnie pamięć nie zwodzi, o ponad 1000%...)
(tak, wiem, mania... Wink)

EDIT: to było oczywiście odnośnie chęci zarabiania na wszystkim... a kontynuując ten OFFtop, byłam dzisiaj w jakimś supermarkecie i co tam było? znicze z wizerunkiem JPII... żenada

Cypher napisał:
od „Karola...” oczekiwałem więcej, a otrzymałem „tylko” solidny film.

Cypher napisał:
Jest lepiej niż sądziłem, co nie znaczy, że jest dobrze niestety.


... Wink


wracając do tematu... ostatnio widziałam chyba "Jeźdźca bez głowy"
ładne zdjęcia + świetny jak zwykle Johnny Depp + Walken ze spiłowanymi ząbkami Wink... w swojej kategorii (kostiumowy, horror, kryminał - jak twierdzi filmweb.pl...) 5/6


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Assassin




Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: the court of the Crimson King

PostWysłany: Nie 18:10, 16 Paź 2005    Temat postu:

"Raport mniejszości" i "Pamięć absolutna"
oba oparte na twórczości genialnego pisarza Philipa K. Dicka - niestety, nie czytałam tych utworów, ale przypuszczam, że sporo pozmieniali Rolling Eyes
"Raport mniejszości" nawet nie taki zły, zdjęcia bardzo ładne, właściwie można przyczepić się tylko do jednego - ten film IMHO powinien skończyć się w momencie śmierci Lamara Burgessa, tak, żebyśmy nie wiedzieli, kto strzelił... bo w sumie końcówka "trochę" przesłodzona... no i jeszcze w paru miejscach przyczepiłabym się do tego, czy reakcja postaci byłaby prawdopodobna z punktu widzenia psychologii...
ach, i jeszcze nizapomniana scena pościgu Tomcia za gałkami ocznymi Laughing to było śliczne Laughing
ocena... hmm... 4/6
"Pamięć absolutna" - 2/6
cały czas miałam wrażenie, że za bardzo jest sugerowane, że to wszystko może być tylko "snem" Quaida (oczywiście nie tylko to przesądziło o tak niskiej ocenie...:])


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CYPHER
Administrator



Dołączył: 07 Wrz 2005
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kwidzyn

PostWysłany: Nie 18:42, 16 Paź 2005    Temat postu:

Hm, widzialem "Raport mniejszości". Film całkiem niezły. Co prawda - nie ukrywajmy - to raczej film akcji udający coś głębszego, ale mimo to oglądało mi się naprawdę miło. Jedyne co mnie szczerze rozczarowało to aktorzy - Cruise i Farrell pokazali kolejny raz, że dobrzy to oni są w zapełnianiu tabloidów, a nie w graniu.

Widziałem też w piatek "Jasona X"". Ale moje wrażenia pominę milczeniem Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vix




Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja to wiem?

PostWysłany: Nie 22:18, 16 Paź 2005    Temat postu:

Assassin napisał:
"Raport mniejszości" i "Pamięć absolutna"

"Raport..." (2002), "Pamięć.." (1990) :dwa różne filmy, dwóch reżyserów o zupełnie odmiennym podejściu do kina, ale...
Cytat:
oba oparte na twórczości genialnego pisarza Philipa K. Dicka

Owszem. Jak najbardziej genialnego Cool
Cytat:
- niestety, nie czytałam tych utworów, ale przypuszczam, że sporo pozmieniali Rolling Eyes

"Raport mniejszości" powstał na podstawie opowiadania opublikowanego przez Dicka w 1956 roku. Jeśli chodzi o zmiany w treści, to Spielberg zostawił z oryginalnej fabuły tylko ideę instytucji prewencyjnej, niektóre nazwiska, liczbę prekogów, hmm i na tym się chyba kończy...
"Pamięć absolutna" również jest zainspirowana opowiadaniem, które zostało wydane w 1966 roku. Ile zostawił Verhoeven? Sytuacja podobna do "Raportu.."
Cytat:
"Raport mniejszości" nawet nie taki zły, zdjęcia bardzo ładne, właściwie można przyczepić się tylko do jednego - ten film IMHO powinien skończyć się w momencie śmierci Lamara Burgessa, tak, żebyśmy nie wiedzieli, kto strzelił... bo w sumie końcówka "trochę" przesłodzona...

Ja bym jeszcze dodał: niby-klasycznie hollywódzka, ale jednak dobrze skomponowana muzyka, kapitalna scenografia i... niematrixowe efekty, tzn. czasem było widać sztuczność tego świata, ale to, jak myślę, w kontekście twórczości Dicka jest jak najbardziej na miejscu Wink
Cytat:
no i jeszcze w paru miejscach przyczepiłabym się do tego, czy reakcja postaci byłaby prawdopodobna z punktu widzenia psychologii...

nooo, ja bym w to zasad realnego życia nie mieszał Wink
Cytat:
ach, i jeszcze nizapomniana scena pościgu Tomcia za gałkami ocznymi Laughing to było śliczne Laughing

Mr. Green
Cytat:
ocena... hmm... 4/6

Cóż, jedno w tym filmie powoduje, że jestem skłonny dać 5/6, lub trochę wyżej (ale nieznacznie Wink ), a mianowicie sugestywność, pewna dosłowność niektorych scen wymieszane z fantazją, czystą nierealnością. Spielbergowi udało się uchwycić ten smaczek stylu Dicka i wyszło mu to fantastycznie.
Cytat:
Jedyne co mnie szczerze rozczarowało to aktorzy - Cruise i Farrell pokazali kolejny raz, że dobrzy to oni są w zapełnianiu tabloidów, a nie w graniu.

Możliwe. Ich gra nie była zbyt wyrazista. Ale pamiętajmy, że mamy do czynienia ze światem Philipa Dicka. Jego bohaterowie tak naprawdę w samej swej konstrukcji "wyraziści" nie są. Bo jeśli się przyjrzeć, to nawet "łowca" Deckard zbyt wyrazisty nie jest. Taki już urok postaci tego autora..
Cytat:
"Pamięć absolutna" - 2/6

Przyczyną niskich ocen tego filmu może być zbyt duża brutalnośc niektórych scen, wręcz żałośnie hollywódzkie zakończenie i niezbyt dobra gra aktorów. Ja jednak dałbym 4/6 , ale to rzecz gustu.
Cytat:
cały czas miałam wrażenie, że za bardzo jest sugerowane, że to wszystko może być tylko "snem" Quaida

Hmm... no tak w gruncie rzeczy to własnie takie wrażenie było zamiarem realizatorów... O to w tym filmie chodzi (tak samo jak w opowiadaniu). I udało się. Pomownie, oglądając ten film, dostałem to, czego oczekuje każdy czytelnik Dicka zabierając się za ekranizacje, czyli iście dickowski klimat oraz pełną niedomówień i niejednoznacznych sytuacji konstrukcję świata. Dlatego taka moja, dość wysoka, ocena tego filmu.

Ale to oczywiście tylko moje zdanie Wink
swoją drogą ciekawi mnie, jakie macie zdanie o innych ekranizacjach "dickowskiej" literatury?
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Assassin




Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: the court of the Crimson King

PostWysłany: Pon 17:22, 17 Paź 2005    Temat postu:

Vix napisał:
Jeśli chodzi o zmiany w treści, to Spielberg zostawił z oryginalnej fabuły tylko ideę instytucji prewencyjnej, niektóre nazwiska, liczbę prekogów, hmm i na tym się chyba kończy... (...) Ile zostawił Verhoeven? Sytuacja podobna do "Raportu.."


tak przypuszczałam :]

Vix napisał:
Cytat:
no i jeszcze w paru miejscach przyczepiłabym się do tego, czy reakcja postaci byłaby prawdopodobna z punktu widzenia psychologii...

nooo, ja bym w to zasad realnego życia nie mieszał Wink


ale nie można też ich całkowicie pominąć Wink

Vix napisał:
Jego bohaterowie tak naprawdę w samej swej konstrukcji "wyraziści" nie są. Bo jeśli się przyjrzeć, to nawet "łowca" Deckard zbyt wyrazisty nie jest. Taki już urok postaci tego autora..


true Smile

Vix napisał:
]Hmm... no tak w gruncie rzeczy to własnie takie wrażenie było zamiarem realizatorów... O to w tym filmie chodzi (tak samo jak w opowiadaniu). I udało się.


ale można było zasugerować to delikatniej... a to stwierdzenie pod koniec (cośtam że to być może tylko sen) było jak walnięcie młotkiem w głowę...

Vix napisał:
swoją drogą ciekawi mnie, jakie macie zdanie o innych ekranizacjach "dickowskiej" literatury?


oprócz tych 2 filmów widziałam chyba tylko "Blade Runnera", ale dość dawno i niestety tylko raz...
tam dopiero był klimat :] Scott też sporo pozmieniał, ale w tym wypadku wyszło to świetnie... no i Rutger Hauer jako android... miodzio :]
no i muzyka Vangelisa, której niestety nie pamiętam Laughing (ale rzadko się zdarza, żebym po pierwszym obejrzeniu filmu pamiętała muzykę... Laughing )

ale rzućcie tytułami, może coś widziałam i nawet o tym nie wiem Wink

pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vix




Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja to wiem?

PostWysłany: Pon 23:43, 17 Paź 2005    Temat postu:

Witam
Cytat:
ale rzućcie tytułami, może coś widziałam i nawet o tym nie wiem

Proszę Cię bardzo Wink Wink

Blade Runner / "Łowca androidów"

Screamers / "Tajemnica Syriusza"
(ciekawostka lingwistyczna: film oparty na fabule opowiadania "Second Variety". W dokładnym tłumaczeniu: "Drugi rodzaj" lub jakoś tak podobnie Wink .Amerykanie przechrzcili fabułę na "Screamers" czyli "Krzykacze", a nasi kochani dystrybutorzy doszukali się "Tajemnicy Syriusza". Heh..

Confessions d'un Barjo /"Zeznania łgarza"
film francuski, w Polsce nie do dostania (chyba, że o czymś nie wiem Wink )

Impostor / "Impostor: test na człowieczeństwo"
Jest na DVD, kiedyś chyba zwyczajnie w Empiku widziałem Smile

Paycheck / "Zapłata"
Podobno w niektórych kinach puszczali, teraz trzeba szukać na DVD

Nie ma tego wiele, ale w produkcji jest zdaje się "A Scanner Darkly" z Keanu Reevesem. Hmm, no zobaczymy co im z tego wyjdzie Wink
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Assassin




Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: the court of the Crimson King

PostWysłany: Wto 15:48, 18 Paź 2005    Temat postu:

Vix napisał:
Blade Runner / "Łowca androidów"


tak, o tym już pisałam... Smile

Vix napisał:
Screamers / "Tajemnica Syriusza"


tytuł obił mi się o uszy, ale czy widziałam to kiedyś, nie jestem pewna... ale nie wydaje mi się...

Vix napisał:
Confessions d'un Barjo /"Zeznania łgarza" (...)
Impostor / "Impostor: test na człowieczeństwo" (...)
Paycheck / "Zapłata"


nie widziałam, chociaż o 2 ostatnich słyszam... że słabe Smile

Vix napisał:
Nie ma tego wiele, ale w produkcji jest zdaje się "A Scanner Darkly" z Keanu Reevesem. Hmm, no zobaczymy co im z tego wyjdzie Wink


na podstawie "Przez ciemne zwierciadło", tak? właśnie się do tej książki zabieram :]

dzięki Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Assassin




Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: the court of the Crimson King

PostWysłany: Pią 17:03, 28 Paź 2005    Temat postu:

"Niebieski" Kieślowskiego - piękny film (o próbie uwolnienia się od cierpienia) ze świetnymi zdjęciami i genialną muzyką... Very Happy

wybiera się ktoś może na jakiś nocny maraton horrorów? Wink

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vix




Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja to wiem?

PostWysłany: Pią 23:35, 28 Paź 2005    Temat postu:

Cóż... recenzuję na świeżo... przed chwilą się skończył....

Nie wiedziałem dotąd tego filmu. Pewnie cała Polska już go widziała, ale ja nie.
I nawet czekałem na ten film. Nie żeby z jakimiś ogromnymi oczekiwaniami, ale czekałem.
W pierwszych minutach dostałem jako-tako zrobione kino historyczno-batalistyczne. Potem przez jakąś godzinę (relatywną, wiadomo - reklamy Wink ) miałem amerykańskie lekko naciągane i nawet troszkę szmirowate kino "bohaterskie", niemal standardowe. Jednakże, od pewnego momentu jakoś tak mnie ten film wciągnął, potem nawet lekko oszołomił. I nagle stał się wręcz taki... no... jakby to powiedzieć... szekspirowski... Z przejęciem (jakiego daaaawno nie doświadczyłem przy filmach) czekałem na dalszy rozwój fabuły. I nawet "mityczno-bohaterski" finał filmu nie sprowadził mnie do szarej hollywoodzkiej rzeczywistości.
Nie wiem.
Po prostu podobał mi się.
Muzyka... piękna. Możliwe, że odsłuchiwana na płycie nie robiłaby na mnie takiego wrażenia, ale w filmie była wręcz doskonale wkomponowana w fabułe, w kolorystykę, w tę delikatną wizyjnośc.
Aktorzy? Jak na potrzeby produkcji grali wystarczająco dobrze. Więcej bym od nich nie oczekiwał.
Zdjęcia? Rewelacyjne. One tworzyły klimat, potęgowały wrażenie.
Ogólnie ocena bardzo wysoka.
Trochę żałuję, że nie wybrałem się na to swego czasu do kina, bo "Gladiator" to dobry film, a w kinie prawdopodobnie wbił by mnie (na swój sposób) w fotel.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Assassin




Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: the court of the Crimson King

PostWysłany: Nie 18:46, 30 Paź 2005    Temat postu:

Vix napisał:
Muzyka... piękna. Możliwe, że odsłuchiwana na płycie nie robiłaby na mnie takiego wrażenia, ale w filmie była wręcz doskonale wkomponowana w fabułe, w kolorystykę, w tę delikatną wizyjnośc.


IMHO momentami trochę zbyt pompatyczna (Zimmer, wiadomo...) ale ogólnie faktycznie dobra (zwłaszcza podczas śmierci Maximusa)

Vix napisał:
Zdjęcia? Rewelacyjne. One tworzyły klimat, potęgowały wrażenie.


true... Oscar się należał... Smile

Vix napisał:
Trochę żałuję, że nie wybrałem się na to swego czasu do kina


mam ten sam ból Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.oszibarackforum.fora.pl Strona Główna -> Kino Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin